Bote & Bock
„Czy ludzie, którzy do tego stopnia kochaja muzyke, ze moga plakac, kiedy jej sluchaja, zdolni sa jednoczesnie do popelniania tylu okrucienstw na reszcie ludzkosci?”
– pytal w lipcu 1942 r. numer 49543 w Auschwitz-Birkenau. Pytanie to slychac znów, kiedy Szymon Laks, noszacy w Oswiecimiu numer 49543, wraz ze swoim przyjacielem René Coudy, równiez wiezniem tego obozu, w 1948 r. w Paryzu, pytanie to w jezyku francuskim formulowal w slowach – po raz pierwszy w zapisie wspomnien noszacym tytul „Muzyki - nie z tego swiata” (Musiques d’un autre monde). A potem w 1978 r., kiedy ten warszwianin z urodzenia, swoje przezycia spisywal obszerniej, tym razem po polsku, w ksiazce Gry oswiecimskie, z której zaczerpniety zostal ten cytat (wyd. 1998, str. 42). Musialo mu to pytanie brzmiec w uszach, kiedy - uczen Romana Statkowskiego w Warszawie i Pierre Vidala w Paryzu - w 1945 r., kilka miesiecy po wyzwoleniu go przez Amerykanów z obozu w Kauferingu w Szwabii („Hitler is dead. How are you? OK?”), idac sladami Beethovena i Brahmsa, zabral sie w Paryzu do pisania III Kwartetu smyczkowego: „na polskie tematy ludowe”.
Kiedy dzis pytac o muzyke Szymona Laksa, odpowiedzia nie moze byc li tylko analiza formalna, ewentualnie w powiazaniu z motywacja biograficzna. Tym, którzy przezyli Oswiecim, nalezy sie cos wiecej. Zwlaszcza w przypadku tego Kwartetu smyczkowego, pierwszego utworu, jaki Laks napisal – mówiac slowami Adorna – „po Oswiecimiu”.
Jest rzecza kompozytorów kwartety pisac. Ale powstanie kwartetu „na polskie tematy ludowe” (sur des motifs populaires polonaises) w Paryzu w 1945 r. jest, trzeba przyznac, wydarzeniem szczególnym. Chodzi o polska muzyke ludowa, wspólbrzmia w niej zatem, jak w wiekszosci muzyki ludowej, wraz z nutami - slowa. Niektóre z tych melodii udalo sie zidentyfikowac, jak na przyklad drugi temat pierwszej czesci (Allegro quasi presto), melodia spiewana na Mazowsze, ale równiez w okolicach Lublina (niedaleko Majdanka, jednego z najbardziej przerazajacych obozów koncentracyjnych w tej czesci okupowanej Polski, pierwszego obozu powstalego pod bezposrednia inspekcja SS): W polu lipenka, w polu lipenka, listeczki opuscila. Albo równiez ze slowami: Matulu moja, matulu moja, daj mnie do dworu sluzyc. Który z tych tekstów byl wczesniejszy ? Przekomponowanie, podlozenie innych slów do znanej melodii - znane w muzyce dworskiej i koscielnej od XV wieku, jesli nie wczesniej, jako kontrafaktura - bylo czesto praktykowane równiez w muzyce ludowej.
Obydwa te teksty, nie tylko ich melodia, maja jednak w sobie cos wspólnego: sa bardzo delikatne, liryczne. A jeszcze dochodzi do tego, ze melodia „Lipenki” rozbrzmiewa od taktu 63 w pierwszych skrzypcach i w wysokiej pozycji. Szymon Laks sam byl skrzypkiem.
W III Kwartecie smyczkowym Laksa, zlozonym z czterech czesci, daje sie wyslyszec w sumie siedem polskich melodii ludowych, które albo sie zna, albo - sie ich domysla. Byc moze nie sa to zadne „tematy”, jak zazwyczaj okreslane bywaja po polsku, lecz raczej, tak jak je kompozytor nazwal po francusku, „motywy”. A moze tylko „intonacje”, o których w tym samym mniej wiecej czasie mówil muzykolog rosyjski Borys Assafjew.
Oto one, „motywy ludowe” III Kwartetu smyczkowego Szymona Laksa, wraz z incipitami swoich slów:
W polu lipenka, w polu lipenka, listeczki opuscila – pierwsza czesc, nr 2,
Uwoz mamo raz, komu córke dasz – druga czesc, od taktu 9,
Idzie zolnierz borem, lasem, przymierajac z glodu czasem ... Czapka na nim ... – druga, od taktu 38,
... czy nie jedzie kto do nas ... – trzecia czesc, poczatek,
A trzeba dac podkoziolka, trzeba dac, a nie bylo caly roczek ubodac – trzecia czesc, od taktu 53,
Gaiczek zielony, pieknie wystrojony – czwarta czesc, poczatek,
Kiedy ty mnie rada mas, rada mas, posprzedajze to co mas – czwarta czesc, IIIa (F-dur).
Ten zbiór cytatów ludowych tworzy calosc o wlasnej dramaturgii. Czesc pierwsza jest „kobieca”, liryczna. Druga czesc „meska” zaczyna sie od ostrzezenia: Uwoz mamo raz, komu córke dasz, przypominajacego rózne inne piesni ludowe, w tym niemiecka „Horch’, was kommt von draußen rein ... Wird das nicht Feinliebchen sein?”, a konczy przedstawieniem „tego, który przychodzi“: Idzie zolnierz borem, lasem, przymierajac z glodu czasem.
Osobliwa to piesn. Zostala zapisana jeszcze przez Oskara Kolberga, przyjaciela Chopina, i opublikowana w tomie „Mazowsze Polne”. Kolberg datuje te piesn na XVI wiek. Jesli jest to piesn rycerska, jej zródlo jest swieckie: skarga na zolnierski los. Piesn protestu ? Badz co badz jej protagonista nie jest zaden „miles gloriosus”. Temu wojakowi towarzyszy - glód, o czym mówi sie juz w pierwszych slowach. „Tak naprawde bylo” – zdaje sie mówic piesn. Badz tez sygnalizuje ona ironiczny dystans do zawodu platnego na ten czas zolnierza. Moze tak jak w slynnej, setki razy opracowywanej muzycznie lub wykorzystywanej do róznych opracowan (jako tenor) piesni sredniowiecznej „L’homme armé”.
Szymon Laks dlugie lata - od 1941 do 1945 r. – byl wiezniem niemieckich obozów koncentracyjnych. On wiedzial, co to jest glód, „zracy glód” (por. str. 41 Gier oswiecimskich, wydanych w 1998 r. przez Panstwowe Muzeum Oswiecim-Brzezinka). Kilka zaledwie miesiecy po wyzwoleniu przez zolnierzy armii amerykanskiej kompozytor nie mógl zapomniec tego widoku: „Przed jednym z baraków /.../ usadowila sie grupka bezwladnych, wychudlych do kosci istot, bylych ludzi, odzianych w lachmany lub skalane koszule. Inni siedza nago, z glowa wcisnieta miedzy dlonie...”.
I jeszcze jeden niespodziany zwiazek z przytoczona w III Kwartecie smyczkowym „piesnia zolnierska”: „czapka na nim”... Zwazyc trzeba, ze ierwszy zapis wspomnien oswiecimskich Laksa i jego III Kwartet smyczkowy powstawaly niemal jednoczesnie. Jedno dzielo ilustruje drugie, odbija sie w nim.
Jak wiadomo, czapki na calym swiecie - to wojskowy znak rozpoznawczy. Podobnie bylo w Oswiecimiu: czapki w pasy: „Chodzi o ceremonial zbiorowego, idealnie synchronicznego salutowania na komende /.../: 1. Mützen ab! 2. Mützen auf! Czyli: Czapki zdjac! Czapki wlozyc! /.../ Wypróbujcie go na kilku setkach steranych, zglodnialych, spragnionych, ledwo trzymajacych sie na nogach istot ludzkich, a moze zdolacie sobie wyobrazic, ile czasu trzeba, zeby sie tej sztuki nauczyc” (str. 26n.)
W partyturze Laksa te polska piosenke ludowa o „glodujacym zolnierzu” (druga czesc, od taktu 38) intonuje altówka. Miejsce to jest zaopatrzone w okreslenie ekspresyjne: „un poco dolente”.
Trzecia czesc Kwartetu zaczyna sie melodia weselna, spiewana na spotkanie pana mlodego (... czy nie jedzie kto do nas...). Jest to prastara melodia z Polski centralnej. Równiez kolejna melodia (do taktu 9 po nr. 14) ma charakter zabawowy (Vivace non troppo): mazurek z Wielkopolski, który nawiazuje do karnawalowego obrzedu „podkoziolka”.
Czwarta czesc zaczyna sie melodia „Gaika” znanego z terenu calej Polski, melodii towarzyszacej barwnemu obrzedowi, obchodowi, z nisieniem wystrojonych mlodych drzewek. Zwyczaj ten jest znany równiez w innych krajach slowianskich, w szczególnosci na Balkanach, na wiosne. Pomiedzy trzecia i czwarta czescia III Kwartetu powtarza Laks kolejnosc obrzedów w przeciagu roku (podkozioleczek, gaik). Reszta tej czesci (Allegro moderato, giusto) jest juz poswiecona muzyce góralskiej – muzyce z poludniowego skraja Polski, z Tatr i Podhala.
Region ten, odkryty jako uzdrowisko w XIX wieku w granicach najbardziej liberalnego z zaborów: zaboru austriackiego, stal sie z czasem kolebka polskiej sztuki ludowej, w tym i muzyki. Kiedy Karol Szymanowski na poczatku XX wieku, po zapoznaniu sie z muzyka Strawinskiego i Bartoka, postanowil korzenie swojej sztuki muzycznej zapuscic w glebe rodzima, z oczywistoscia zwrócil sie ku folklorowi Tatr. W latach 1923 – 31 powstal jego balet „Harnasie”. Odtad muzyka tego regionu, obok nizinnego mazurka, stala sie ikona polskiej ludowosci – jesli nie w swojej materii muzycznej, to w swoim zywiole i impecie, w swojej intonacji i atmosferze. Juz wczesniej u Mieczyslawa Karlowicza, a pózniej u Artura Malawskiego, Wojciecha Kilara i Henryka Mikolaja Góreckiego, by wymienic tylko kilku z najwybitniejszych polskich twórców.
W 1930 r. we Lwowie ukazal sie zbiór „Muzyka Podhala”, wydany przez Stanislawa Mierczynskiego. To on mógl posluzyc Laksowi za material wyjsciowy, gdyby wlasna pamiec go zawiodla.
Trzecia czesc III Kwartetu smyczkowego jest w takcie trójdzielnym, w metrum mazurka, czwarta czesc natomiast jest utrzymana w rytmie parzystym, tanecznym. Ta czesc ostatnia stanowi zarazem kulminacje calego utworu, nawiazujacego w calosci do folkloru róznych regionów Polski, jego wyrazny akcent koncowy.
Szymon Laks, który w 1926 r. wyjechal do Paryza i tam osiadl – jak wielu polskich twórców przed nim i po nim – nie przestal pisac muzyki „na tematy polskie”. W 1935 r. skomponowal Suite polska na skrzypce i fortepian, która potem poswiecil pamieci Karola Szymanowskiego. W obozie skomponowal Trzy polonezy warszawskie, które jednak przedstawil jako utwory z XVIII wieku „znalezione” w Oswiecimiu. W 1949 r. jego Ballada na fortepian zostala wyrózniona na konkursie Zwiazku Kompozytorów Polskich w Warszawie. W latach 50-tych i 60-tych w Paryzu skomponowal tez spora liczbe piesni do slów poetów polskich: Mickiewicza, Iwaszkiewicza, Balinskiego, Brzechwy, Tuwima, Broniewskiego, Galczynskiego i innych. Te piesni uwazal za „swoje najlepsze”. Ale napisal tez „Osiem piesni zydowskich” na glos i fortepian z tekstem w jezyku jidysz i francuskim.
Jedna ze swych piesni Szymon Laks skomponowal do slów Mieczyslawa Jastruna, wiersza ze zbioru „Godzina strzezona”:
Pogrzeb / Trumna byl piec krematorium: / Z powietrza przejrzyste wieka, / I dym z zywego czlowieka, / Wywiany kominem historii. // Jakze nam uczcic smierc twoja, / Jak isc za twoim pogrzebem? / Bezdomna garstko popiolu / Pomiedzy ziemia i niebem! // Jak rzucic wieniec zielony / Na grób wykopany w powietrzu? / To arka na cztery strony / Swiata – pod ogniem najedzdców! // Nie splynie z armat milczacych / Nie istniejaca twa trumna, / Tylko powietrza kolumna / Oswieca smierc twoja sloncem. // I jest milczenie olbrzymie / Na ziemi jak sztandar zdeptany, / W trupów zadusznym dymie / I w krzyku ukrzyzowanym.
*
Dziekuje profesorowi Janowi Steszewskiemu oraz doktorowi Piotrowi Dahligowi z Warszawy za pomoc w zidentyfikowaniu melodii polskich melodii ludowych w III Kwartecie smyczkowym Szymona Laksa.
Antoni Buchner
Szymanowski Quartet
Avi-music 8553158